„TĘSKNIĘ ZA BIEDRONKĄ I ZIELONYMI KIOSKAMI. TĘSKNIĘ ZA POLSKĄ”. – HISTORIA RODZINY Z NIEMIEC

Historia rodziny z Libratusa

„TĘSKNIĘ ZA BIEDRONKĄ I ZIELONYMI KIOSKAMI. TĘSKNIĘ ZA POLSKĄ”. – HISTORIA RODZINY Z NIEMIEC

W Libratusie kształtujemy wyjątkową społeczność, która tworzy własne historie poza granicami kraju, lecz zawsze pamięta o swoich korzeniach. Przedstawiamy historię Dawida, który razem z żoną i dziećmi mieszka w Niemczech. To poruszająca opowieść o pielęgnowaniu więzi z polską kulturą, zdobywaniu doświadczeń w Libratusie oraz tęsknocie za beztroskimi latami młodości spędzonymi na ojczyźnie.

Nazywam się Dawid i wraz z żoną i dwójką naszych dzieci mieszkamy od przeszło ośmiu lat w Niemczech. Mój „krótki” wówczas wypad zamienił się w ośmioletnią eskapadę, do której dołączyła moja żona z córką Alicją (teraz lat 10), a potem dołączył do nas Daniel (8 lat). Urodziłem się w Kluczborku w województwie opolskim, moja żona zaś w Zgierzu, poznaliśmy się na studiach, studiując jednak dwa różne kierunki. Dodatkowo moja żona jest starsza!

Początki nauki w Libratusie

Alicja uczy się w 4 klasie, a przygodę z Libratusem zaczęła rok temu i zafascynowała się okropnie. Możliwość nauki za pomocą tak kuszącego środka dydaktycznego jak komputer nie mogło obejść się bez echa i chętnie, choć topornie przedzieraliśmy się przez podstawę programową, dość szybko zauważając, że poziom w polskich szkołach jest znacznie wyższy niż ten w Niemczech. Zaprocentowało to oczywiście tym, że tu, w Niemczech, w szkole stacjonarnej, dość szybko wyszła na prowadzenie i bardzo mocno podciągnęła się w nauce jeśli chodzi o ogólne wyniki. 

Teraz w czwartej klasie w Libratusie – mając o wiele więcej przedmiotów – czeka nas kawał niezłej pracy, zacieramy ręce, sami nie wiedząc, czy z ekscytacji, czy ze strachu. Na szczęście Dyrekcja szkół i proces egzaminacyjny jest niebywale przyjazny, wręcz relaksacyjny. I tak jak byliśmy pełni obaw rok temu, tak teraz nie boimy się wcale. Ala jest bardzo kreatywna, oprócz tworzenia gier planszowych, naklejek, prac, obrazów, pisze również opowiadania w języku polskim, które czyta się wyśmienicie i utrzymane jest niezłe tempo.

Daniel zaczął swoją przygodę w tym roku od klasy trzeciej. Wyczuwam tutaj umysł ścisłowca, bo ścigając się na jakieś matematyczne zadania, często jest szybszy, poza tym bardzo dużo czyta, a szczególnie mang i komiksów.

Dlaczego Libratus?

Zdecydowaliśmy się na naukę w Libratusie dzięki naszej córce. Zauważyliśmy, że mimo dodatkowych zajęć często zjadała ją nuda i nie potrafiliśmy jej niczym zainteresować, prócz jej hobby. Trafiając na Libratusa nie wahaliśmy się ani chwili i uważamy, że to był strzał w dziesiątkę, bo choć często jest ciężko, to wyniki mocno to wszystko rekompensują. Trochę się baliśmy samych siebie w roli nauczyciela i tego jak dzieci będą nas postrzegać – wszystko natomiast poszło gładko i potrafimy bardzo prężnie zabrać się do pracy. Uczymy się wspólnie. Myślę, że mogę również wypowiedzieć się za żonę, bo jestem pewny, że ona tak samo jak ja, często odnajduje się w tym wszystkim doskonale!

Kontakt z ojczyzną i plany na przyszłość

Nasza rodzina jest wielokulturowa, ja od strony swojej mamy i taty jestem Polakiem, moja żona choć Polką, jest z pochodzenia w połowie Pakistanką. Naturalne, że w domu mówimy w języku polskim i tylko w języku polskim, choć dzieci prócz niemieckiego, potrafią też powiedzieć dzięki mamie wiele rzeczy po urdu i po angielsku. Język polski jest dla nas elementem naszej kultury i osobowości. Mimo rozmawiania poza domem, czy w miejscach pracy w języku niemieckim, wcale nie zależy nam na nadmiernej integracji i wtopienia się w nowe środowisko. Jesteśmy Polakami i dzieci, choć nie mają żadnego punktu odniesienia, często okazują taką infantylną tęsknotę za Polską – myślę, że wiele rodziców zrozumie, o czym mówię. Naszym nadrzędnym celem od jakiegoś czasu, może planem ocierającym się o marzenie, jest w końcu zjazd do Polski na sprzyjających dla nas warunkach. Dzieci chciałyby mieć więcej polskich przyjaciół rówieśników, być bliżej rodziny i móc swobodnie rozmawiać w języku polskim. Mimo to do Polski zbyt często nie jeździmy z dwóch przyczyn: moja mama i mama mojej żony mieszkają w naszej miejscowości, a dodatkowo moja najmłodsza szwagierka, więc rodziny mamy tutaj całkiem sporo i bardzo często miewamy gości z Polski. Na brak towarzystwa nie narzekamy i jestem nam przez to o wiele łatwiej.

Ulubione polskie potrawy i tradycje

Ulubionymi potrawami dzieci, są dania z polskiej kuchni, a ulubionymi wspólnymi chwilami, są dni, które znaczą coś dla nas – urodziny albo święta kojarzone z polską kulturą i tradycją. Oczywiście lejemy się wodą w Śmingus-Dyngus, żartujemy z siebie w Prima Aprilis czy dzielimy się opłatkiem lub jajkiem. Sypiemy ryżem w Nowy Rok, ściągamy w domu czapkę, stroimy choinkę, dajemy pod obrus sianko, wierzymy w Mikołaja, Wróżkę Zębuszkę i w Zajączka. Wiemy i rozumiemy dużo w kwestii Dnia Niepodległości, znamy kilku Żołnierzy Wyklętych, znamy polskie kolędy i je śpiewamy. Ale też wiemy czym jest Ramadan, czy Hidżra i w co ważniejsze święta dzwonimy do dziadka moich dzieci w Pakistanie i składamy mu życzenia.

Tęsknota za Polską

Tak jak dzieci tęsknią na swój niesamowity sposób za Polską, który czasem nie mogę pojąć rozumem, tak jak czasem tęsknie i brak mi kilku rzeczy choć zupełnie prozaicznych. Tęsknie za polską wsią, choć jestem z miasta. To kuriozalne, ale tęsknię za wciskaniem się i napięciami w sklepowych czy lekarskich kolejkach, tęsknię za Biedronką, wróblami, których nie widziałem z dziesięć lat, za ładnymi muralami, starymi brukowanymi rynkami, za zielonymi kioskami RUCHu i krótkim dialogiem z kasjerką. Tęsknie też za babcią i PRL-owskimi, niebezpiecznymi placami zabaw, na których połamałem nos. Zjadłbym Big Milka, babcine pierogi i porzucał się ostem z kolegami, albo chociaż pokopał w piłkę w miejscach, które kiedyś były naszymi boiskami. Tęsknię za Polską, co tu dużo mówić.

Z pozdrowieniami dla wszystkich wojowników, którzy tak jak Daniel i Alicja odprawiają ogrom niezłej pracy, ode mnie, ich taty i od Agnieszki – ich mamy. Trzymajcie się! Dużo siły i wytrwałości – uczniom, rodzicom, nauczycielom i osobom odpowiedzialnym za cały ten projekt. Dzięki!

Masz pytania?

Jeśli potrzebujesz więcej informacji na temat szkoły, skontaktuj się z nami